się takie osoby, ale nawet nie zdają sobie sprawy jak mnie tym krzywdzą.
Jestem osobą na pierwszy rzut oka może nie zdradzającą żadnych emocji,ale gdy poznać mnie
lepiej i spędzi się ze mną trochę więcej czasu można spostrzec że w głębi duszy jestem bardzo krucha.
Każda obelga,zbyt ostre słowa burzą mnie kawałek po kawału.
Zakrywam ten ból i trapienie sztucznym uśmiechem i zbyt radosnym głosem.
Czasem lepiej jest się wyprzeć że go coś trapi niż przyznać się i mówić ludziom coś
co ich tak naprawdę nie obchodzi, o co pytają się z czystej grzeczności.
Owszem są wokół mnie osoby które są lojalne, uczciwe, godne zaufania.
Osoby przez które chętniej się uśmiecham i wychodzę z domu.
Tyle że takie osoby mogłam bym zliczyć na jednej ręce.
Może moja Lexi? Karolina? Wika? lub jeszcze coraz bliższe mi Sandy i Lena?
One mogą zaliczać się do osób które będą przy mnie bo czują taką potrzebę a
nie dlatego że tak wypada. Przynajmniej mam nadzieje.
Nie powinnam wylewać z siebie myśli wieczorem. Wtedy najwięcej myśli krąży mi po głowie
które za bardzo chcą wypłynąć.
super masz te notki i mam często takie wrażenie
OdpowiedzUsuńjak ty. Więc się nie martw ;C